Firma Synology ogłosiła dziś wprowadzenie na rynek rejestratora NVR DVA1622, rozszerzając swoją linię sieciowych rejestratorów wizyjnych z technologią głębokiego uczenia dla mniejszych wdrożeń. Producent udostępnił już czterokieszeniowe urządzenie DVA3221, umożliwiając małym i średnim firmom dostęp do rozwiązania nadzorującego opartego na sztucznej inteligencji.
Model DVA1622 pozwala użytkownikom domowym, właścicielom sklepów i innym korzystanie z dwóch jednoczesnych zadań inteligentnej analizy monitorując w tym samym czasie nawet 16 kamer w możliwie najmniejszym urządzeniu. Ale to nie wszystko. W odróżnieniu od swojego większego brata DVA1622 obsługuje wyjście HDMI dla maksymalnie 16 strumieni na jednym ekranie i lokalne sterowanie za pośrednictwem dwóch portów USB, eliminując konieczność monitorowania oraz zarządzania wdrożeniem przez komputer. Zadania analizy wideo z technologią głębokiego uczenia (DVA) mogą pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa poprzez aktywne rozpoznawanie określonych zagrożeń zgodnie z konfiguracją. Mogą one również zmniejszyć wysiłek związany z zabezpieczaniem obiektów poprzez dostarczanie dokładniejszych i przefiltrowanych alarmów, na przykład poprzez powiadamianie użytkowników o przemieszczaniu się tylko osób lub pojazdów.
Analiza z technologią głębokiego uczenia może pomóc zautomatyzować aspekty zarządzania obiektem, takie jak identyfikacja upoważnionych osób lub obliczanie obłożenia. Powinna ponadto pomóc w generowaniu statystyk i innych przydatnych informacji. Otrzymywanie alertów na czas ma kluczowe znaczenie przy zapobieganiu włamaniom. Dzięki jednemu lub dwóm zadaniom DVA właściciele domów mogą przekształcić swój system nadzoru z prostego rejestrowania nagrań monitoringu w aktywne narzędzie wykrywania zagrożeń, który informuje o wykryciu podejrzanych aktywności. Wiele domów ma słabo zabezpieczone ogrody, podjazdy, wiaty i dachy na poziomie parteru, którymi złodziej ma szansę łatwego przedostania się do środka. Ustawienie detekcji ruchu dla otwartych obszarów może jednak prowadzić do wielu fałszywych powiadomień, ponieważ zwierzęta, dostawcy i inne czynniki wywołują alarmy.
Urządzenie DVA1622 obsługuje funkcję wykrywania włamań, która umożliwia prawidłową identyfikację sytuacji oraz kierunku, w których ludzie lub pojazdy przekraczają wstępnie zdefiniowane granice obszarów, takie jak górna krawędź ogrodzenia. Funkcja wykrywania ludzi i pojazdów skanuje obraz z kamer w poszukiwaniu ludzi lub samochodów i wysyła alerty, gdy znajdą się oni na danym obszarze lub pozostaną w nim przez określony czas. Nadzór wideo nie tylko pomaga chronić firmy, ale także pozwala skuteczniej zarządzać obiektami. Funkcje DVA umożliwiają identyfikację osób znajdujących się w pobliżu obiektu, dzięki czemu można upewnić się, że tylko personel wchodzi na obszary o ograniczonym dostępie, limity zajętości nie są przekraczane, a na prywatnych parkingach nie znajdują się nieautoryzowane pojazdy.
Rozpoznawanie twarzy umożliwia firmom tworzenie bazy danych odwiedzających i pracowników oraz automatyczne identyfikowanie gości, którzy wymagają szczególnej uwagi lub niezatrudnionych osób wchodzących do obszarów o ograniczonym dostępie. Liczenie osób można wykorzystać do obliczenia liczby gości, a także całkowitej liczby osób przebywających w budynku. Gdy zbyt wiele osób znajdzie się na określonym obszarze, alerty o przeciążeniach mogą powiadomić o tym pracowników na miejscu. Dzięki funkcji rozpoznawania tablic rejestracyjnych urządzenie DVA1622 może ostrzegać właścicieli, gdy na parkingu znajdą się pojazdy nienależące do członków ani pracowników.
DVA1622 jest wyposażony w system zarządzania sygnałem wizyjnym Surveillance Station 9.0. Za sprawą obsługi ponad 8 300 nowych i starszych modeli kamer, a także większej liczby modeli zgodnych ze standardem ONVIF, migracja z innych rozwiązań jest bardzo prosta. Proste kreatory konfiguracji automatyzują wprowadzanie ustawień, pozwalając szybko przygotować urządzenie do pracy. Aplikacja Surveillance Station oferuje także integrację z modułami we/wy, systemami audio, kontrolerami drzwi i innymi urządzeniami dozorowymi, aby systemy bezpieczeństwa były naprawdę interaktywne, a także z innymi systemami Synology.
Dane z monitoringu są bezpieczne w przypadku awarii dzięki automatycznemu tworzeniu kopii zapasowych na serwerze Synology NAS oraz podwójnemu nagrywaniu, z kamer IP na drugie urządzenie lub do chmury dzięki usłudze C2 Surveillance. Ochrona nagrań wideo przed kradzieżą, włamaniem lub nieautoryzowanym użyciem jest łatwa dzięki szyfrowaniu materiałów i urządzeń, obsłudze protokołów HTTPS i SRTP, nakładaniu znaku wodnego na transmisje na żywo oraz narzędziom uwierzytelniania integralności. Urządzenie DVA1622 jest już dostępne u sprzedawców i partnerów firmy Synology. Dane techniczne sprzętu dostępne są pod tym linkiem.
https://www.benchmark.pl/aktualnosci/internet-explorer-to-juz-koniec.html
Internet Explorer nie żyje. Właśnie dziś oficjalnie kończy się wsparcie techniczne dla swego czasu najważniejszej przeglądarki internetowej na świecie
Internet Explorer przyszedł na świat 16 sierpnia 1995 roku. Był wyjątkowo zdolny i przyniósł powiew świeżości, pokazując Netscape’owi, że jego pozycja lidera na rynku przeglądarek wcale nie jest tak pewna, jak mu się wydawało.
Internet Explorer odegrał kluczową rolę w popularyzacji Internetu. Szybko się uczył i zdobywał nowe umiejętności, dzięki czemu w 2003 roku mógł pochwalić się około 95-procentowym udziałem rynkowym. Musiało minął dziewięć lat, by ktokolwiek zdołał go zdetronizować, lecz ostatecznie to się stało. Jego rozwój stanął w miejscu, renderowanie nie dawało rady, a kwestie bezpieczeństwa pozostawiały wiele do życzenia. Z bohatera stał się obiektem drwin.
Dwadzieścia lat po narodzinach Explorera firma Microsoft wydała na świat przeglądarkę Edge i całkowicie skupiła się na niej. Wprawdzie przez kolejne lata w domu (zwanym Windows 10) było dość miejsca dla obydwu, lecz gdy przyszedł remont i światło dzienne ujrzał Windows 11, staruszek IE został wyrzucony z mieszkania. To był tylko kolejny dowód na to, że jego dni są policzone.
I właśnie dziś – 15 czerwca 2022 roku Microsoft postanowił wbić ostatni gwóźdź do trumny. Tuż przed swoimi 27. urodzinami Internet Explorer żegna się ze światem – nie będzie już dłużej wspierany. Postanowione.
Fakt ten dotknie pewnie niewielu. Z przeglądarki Internet Explorer korzysta obecnie mniej niż 1% wszystkich internautów, a ci, którzy korzystają z systemu Windows Server 2022 oraz tych z dopiskiem „LTSC”, będą mogli liczyć na łatki. Tryb IE w przeglądarce Edge również będzie wspierany – i to aż do 2029 roku. Nawet pomimo tego trzeba jednak powiedzieć to wprost: historia programu Internet Explorer dobiega końca i jest to nieodwołalne. Będziesz za nim tęsknić?
https://www.benchmark.pl/aktualnosci/wyniki-testu-benchmarkowego-ukladu-apple-m2.html
Firma Apple zaprezentowała ostatnio nowy układ M2. Producent chwali się, że montowany w nim CPU jest o 18% bardziej wydajny niż w przypadku M1. A jak jest naprawdę? W sieci pojawiły się pierwsze wyniki testów benchmarkowych układu M2.
M2 produkowany jest w udoskonalonym 5-nanometrowym procesie technologicznym, dzięki czemu posiada ponad 20 miliardów tranzystorów.
Taktowanie wykorzystanego w nim 8-rdzeniowego procesora wynosi 3,49 GHz, w porównaniu do 3,2 GHz w przypadku M1.Nowy układ obsługuje maksymalnie 24 GB pamięci RAM o przepustowości 100 GB/s.
Warto też dodać, że na pokładzie M2 znajduje się procesor graficzny, a kupując urządzenie z tym układem do wyboru jest 8-rdzeniowe lub 10-rdzeniowe GPU.
Vadim Yurev, twórca popularnego w serwisie YouTube kanału Max Tech, opublikował na Twitterze pierwsze wyniki testów benchmarkowych nowego układu Apple.
W teście Geekbench 5 uzyskał on 1919 punktów dla operacji jednordzeniowych oraz 8928 punktów dla operacji wielordzeniowych. To odpowiednio o około 12 i 20% więcej niż w przypadku M1.
MiDostępny jest także wynik testu Metal dla układu graficznego, który montowany jest w M2. Wynosi on 30627, co stanowi znaczną poprawę w stosunku do poprzednika, który osiąga średnio 21001 punktów.
Należy pamiętać, że testy syntetyczne nie do końca odzwierciedlają rzeczywistą wydajność komputera, ale orientacyjnie informują o ile różni się wydajność poszczególnych procesorów.
https://www.computerworld.pl/news/Wazny-i-pilny-update-przegladarki-Chrome,439259.html
Google udostępnił aktualizację przeglądarki Chrome, która likwiduje siedem luk w zabezpieczeniach, cztery z nich zostały sklasyfikowane jako podatności bardzo wysokiego ryzyka. Stąd apel firmy o jak najszybsze zainstalowanie aktualizacji.
Zgodnie z ostrzeżeniem opublikowanym przez amerykańską Agencję ds. Bezpieczeństwa i Infrastruktury (Cybersecurity and Infrastructure Security Agency; w skrócie CISA), hakerzy mogą wykorzystać luki w przeglądarkach Chrome uruchamianych na komputerach Windows, Mac i Linux celem przejęcia kontroli nad zaatakowanym systemem. Dlatego CISA zachęca użytkowników do natychmiastowego aktualizowania przeglądarki do najnowszej wersji 102.0.5005.115.
Szczególnie groźne są luki wysokiego ryzyka CVE-2022-2007 oraz CVE-2022-2008. Pierwsza znajduje się w WebGPU i pozwala atakującym wykorzystać nieprawidłowe użycie pamięci dynamicznej podczas działania programu w celu jego zhakowania. Druga znajduje się interfejsie API JavaScript i umożliwia atakującym odczytanie poufnych informacji, do których nie powinni mieć dostępu. Inne luki wysokiego ryzyka, które naprawia aktualizacja zabezpieczeń, to CVE-2022-2010 oraz CVE-2022-2011.
Pełne informacje o tym, w jaki sposób atakujący mogą wykorzystać wykryte luki, nie zostały jeszcze ujawnione. To celowa strategia Google polegającą na wyczekiwaniu, aż większość użytkowników zastosuje aktualizacje. Google dopiero wtedy podaje, jak działają hakerzy. Luka CVE-2022-2010 została odkryty przez informatyków zaangażowanych w projekt badawczy Google Project Zero, podczas gdy pozostałe zostały odkryte przez zewnętrznych, niezależnych badaczy bezpieczeństwa. Jeden z badaczy zainkasował za wykrycie luki CVE-2022-2007 nagrodę w wysokości 10 000 USD. To samo miało miejsce w przypadku luk CVE-2022-2008 i CVE-2022-2011, chociaż w oby tych przypadkach wysokość nagród nie została jeszcze ustalona.
Więcej informacji dotyczących tej modyfikacji przeglądarki Chrome można znaleźć tutaj.
W jaki sposób zamierza to uczynić zostało zaprezentowane przez przedstawiciela firmy na Google Cloud Next 2018.
Powodem są kłopoty z instalacją ty produktów a w niektórych przypadkach niemożność jej prawidłowego przeprowadzenia. W związku z tym zostało wydane oświadczenie przez Microsoft które zawiera między innymi takie słowa:
Kolejny problem Microsoftu w krótkim czasie, zapewne i tak nie wpłynie znaczącą na opinię o potentacie oprogramowania. Co możne zatem zrobić szary użytkownik – jedynie cierpliwie czekać i mieć nadzieję iż kolejne oprogramowanie będzie pozbawione tak rażących błędów i niedopatrzeń.
Taką decyzję Google tłumaczy prawem antymonopolistycznym w Unii Europejskiej – instalowanie przez producentów aplikacji danej firmy.
Firma Google przygotowała już nową umowę licencyjną dotyczącą smartfonów i laptopów, nie są jeszcze znane jej szczegóły a jej wejście w życie planowane jest z początkiem listopada.
Na liście aplikacji mogących być już niedługo dostępnymi jedynie za dodatkową opłatą mogą znaleźć się: Google Play, Google Maps, Gmail, YouTube.
Na razie poprawka dla Windows 10 jest do pobrania tylko dla osób zarejestrowanych w programie Windows Insider.
Microsoft zaczął dmuchać na zimne jak wynika ze słów dyrektora zarządzającego oprogramowaniem Windows Johna Cable:
“Zanim udostępnimy tę wersję systemu Windows 10 szerszemu gronu użytkowników, analizuje dokładnie wszystkie zwrotne informacje dotyczące tego produktu, jakie zostaną nam dostarczone przez użytkowników biorących udział w programie Windows Insider”
W tym samym komunikacie namawia użytkowników którzy zainstalowali wadliwą poprawkę do kontaktu z technikami Microsoftu, dementuje jednak plotkę jakoby byli oni w posiadaniu narzędzia umożliwiającego przywrócenie skasowanych plików.
Na stronach firmy zamiast aktualizacji Windows 10 użytkownicy mogą przeczytać poniższy komunikat:
“Wstrzymaliśmy proces udostępniania wszystkim użytkownikom październikowej aktualizacji systemu Windows 10 (wersja 1809), ponieważ postanowiliśmy sprawdzić wszystkie doniesienia mówiące o tym, że nie zawiera on wszystkich niezbędnych plików koniecznych do zainstalowania tego systemu na komputerze”.
Obie firmy posiadają w swym portfolio rozwiązania umożliwiające tworzenie i zarządzane platformą kontenerową – Container Platform (Cisco) i Data Hub (SAP). Od teraz obie te platformy będą mogły ze sobą współpracować co umożliwi scalać dane zmagazynowane zarówno w chmurach publicznych jak i prywatnych.